16 marca po raz kolejny sięgnęłyśmy po "wiklinę" papierową. Jest to bardzo wdzięczne tworzywo, z którego powstają przeróżne rzeczy, nawet meble. My na razie zadowalamy się mniejszymi formami. Wielkanoc za pasem, więc każda z uczestniczek wyszła z zajęć z własnoręcznie zrobionym koszyczkiem. Panie były zadowolone ze swoich dzieł, a organizatorki rozpierała duma - wszak trafiło się im liczne grono uzdolnionych manualnie kursantek.