Maria Danuta Szkutnik, emerytowana nauczycielka historii, Sybiraczka przed kamerą Cyfrowego Archiwum Tradycji Lokalnej w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Braniewie.
Wojenna zsyłka na Sybir to w naszej społeczności temat wciąż żywy. Jest to historia wielu starszych i nieżyjących już braniewian, wtedy mieszkańców Kresów Wschodnich, którzy doświadczyli deportacji w głąb Rosji już na początku 1940 r.

 

3 lutego br. przed kamerą CATL o losach swojej rodziny i o własnym życiu w Republice Komi w pobliżu Uralu, a potem w kołchozie koło Woroneża, opowiadała urodzona w 1939 r. w Jabłonówce niedaleko Lwowa, Maria Danuta Szkutnik z d. Moryl. Dzięki niezwykłej zapobiegliwości rodziców, a zwłaszcza matki Zofii, przeżyła zesłanie i w 1946 r. z rodzicami i rodzeństwem wróciła do Polski.
W 1959 r. po ukończeniu Liceum Pedagogicznego w Kwidzynie przyjechała do Braniewa i podjęła pracę w Szkole Podstawowej Nr 2 w Braniewie. Miała tu zostać przez rok, została na całe życie.